niedziela, 29 grudnia 2013

Święta, święta i... po świętach :)

Witamy w poświątecznym czasie :)
Nadszedł czas oczekiwania na zabawę sylwestrową i Nowy Rok. A na naszym blogu nie może zabraknąć wpisu dotyczącego tradycji sylwestrowych i noworocznych.

A zatem zaczynamy :)

Nazwa "sylwester" najprawdopodobniej wywodzi się od imienia papieża Sylwestra II, który, według opowieści, uratował ludzi przed smokiem Lewiatanem, zamkniętym w lochach Watykanu.

Święty Sylwester, z którego imieniem związany jest dzień 31 grudnia, jest patronem zwierząt domowych.

Imię Sylwester pochodzi od łacińskiego przydomka "silvestris", co oznacza "tego, który żyje w lesie".

Życzenia noworoczne w różnych językach:

Happy New Year! (po angielsku)
Buon Anno (po włosku)
Bom ano novo (po portugalsku)
Bonan Novjaron (w Esperanto)
La multi ani (po rumuńsku)


Szczęśliwego Nowego Roku!

Nowy Rok jako pierwsi witają mieszkańcy Wyspy Kirimati, o godzinie 11:00 czasu polskiego. Kolejne państwa i miasta witają Nowy Rok o różnych porach:
15:00 czasu polskiego- mieszkańcy Australii (Melbourne, Sydney)
16:00 czasu polskiego- Japonia
17:00- Mongolia, Malezja, Filipiny, Singapur
18:00- Tajlandia, Wietnam, Indonezja
19:00- Bangladesz i Kazachstan
20:00- Uzbekistan, Pakistan
21:00- Azerbejdżan i Zjednoczone Emiraty Arabskie
22:00- Kuwejt, Etiopia, Irak i Katar
23:00- Liban, Turcja, Izrael, Bułgaria, Grecja, Finlandia, Litwa, Łotwa i Estonia
24:00- Polska, Niemcy, Francja, Rzym, Czechy, Norwegia, Szwajcaria, Hiszpania
1:00- Irlandia, Wielka Brytania i Islandia
4:00- Argentyna i Brazylia
6:00- Kanada (Toronto i Ottawa)
7:00- Stany Zjednoczone (Chicago)
Najpóźniej Nowy Rok witaliby mieszkańcy wysp Baker i Howland, ale są to wyspy niezamieszkałe, rezerwaty dzikiej przyrody- o godzinie 13:00 czasu polskiego.

A na zakończenie kilka przysłów:

Na święty Sylwester mroźno, zapowiedź na zimę groźną.

W noc sylwestrową łagodnie, będzie kilka dni pogodnie.

Dzień sylwestrowy pokaże czas lipcowy.

Źródło: http://www.sylwestrowanoc.pl/ciekawostki/ciekawostki-sylwestrowe-23.htm





Kochani, 
życzę wszystkim moich Klubowiczom, uczniom SP nr 66, nauczycielom i wszystkim, którzy odwiedzają nasz blog

SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY SYLWESTROWEJ I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!

Arleta Rojowska, Opiekun Klubu Młodego Czytelnika


wtorek, 17 grudnia 2013

WESOŁYCH ŚWIĄT


"Wieczór wigiliny" 
Tadeusz Kubiak

Biały obrus lśni na stole,
pod obrusem siano.
Płoną świeczki na choince,
co tu przyszła rano.

Na talerzu kluski z makiem,
karp jak księżyc srebrny.
Zasiadają wokół stołu
dziadek z babcią, krewni.

Już się z sobą podzielili
opłatkiem rodzice.
Już złożyli wszyscy wszystkim
moc serdecznych życzeń.

Kiedy mama się dzieliła
ze mną tym opłatkiem,
miała w oczach łzy, widziałem,
otarła ukradkiem.

Nie wiem, co też mama chciała
szepnąć mi do ucha:
bym na drzewach nie darł spodni,
pani w szkole słuchał...

Niedojrzałych jabłek nie jadł,
butów też nie brudził...
Nagle słyszę, mama szepce:
- Bądź dobry dla ludzi.



Dziś Świąteczny czas
Dzwony biją w las
Mały karpik się uśmiecha
Wnet na pierwszą gwiazdę czeka
Uszka dziś się przysłuchują
Jak kolędę podśpiewują
Barszczyk pięknie jest czerwony
Zaś jak zwykle zawstydzony
Zdrowych Ciepłych i Pogodnych
Życzymy wszystkim Świąt Radosnych

Klub Młodego Czytelnika




W oczekiwaniu na święta...

Już za tydzień usiądziemy do stołów wigilijnych...  

                       
 A czy pamiętamy o tradycji... jaki swój początek ma kolęda... dzielenie się opłatkiem?

Dzisiaj na spotkaniu Klubu Młodego Czytelnika rozmawialiśmy o tradycji Świąt Bożego Narodzenia. Częstowaliśmy się przygotowanymi piernikami i cukierkami, słuchaliśmy pięknych kolęd i rozmawialiśmy, jak kiedyś obchodzono święta w naszym regionie, czyli na Kujawach.

Na Kujawach rozpowszechnione było kolędowanie z szopką. Zaczynało się ono na tydzień przed świętami. Poza tym popularne było widowisko "Herodów". Odbywało się ono w święta Bożego Narodzenie lub w święto Trzech Króli.

Boże Narodzenie na Kujawach rozpoczynało się wieczerzą kończącą Adwent, zwaną "postną". Do stołu nakrytego białym obrusem zasiadała rodzina- zawsze musiała to być parzysta liczba osób. Nie brakowało nakrycia dla przypadkowego gościa.
Uroczystość rozpoczynała się dzieleniem opłatka, na wzór dzielenia się chlebem podczas ostatniej wieczerzy. Na stole powinno być 12 potraw, co odpowiada liczbie apostołów. Ważne było, żeby potrawy były przygotowane z tego, co "urosło na polu, w lesie, ogrodzie w wodzie". Na stole wigilijnym, na przestrzeni XIX i XX wieku, znajdowało się: zupa z suszonych śliwek z kluskami, zupa grzybowa, barszcz, kapusta z grochem, kluski z makiem, ryby smażone, kasza jaglana, fasola, śledzie, ciasto z makiem.
W dzień wigilijny obowiązywał ścisły post- nie jadano niczego do wieczerzy.

Po wieczerzy śpiewano kolędy. Dzieci wyciągały spod obrusu monety, dziewczęta wyciągały źdźbła siana- była to wróżba- pytano losu o czas zamążpójścia- im dłuższe źdźbło tym później ślub. Starsze osoby opowiadały historie o niezwykłych wydarzeniach nocy wigilijnej.

Następnie rozdawano prezenty. Fakt obdarowania jest nieodłącznym elementem świąt, ale kiedyś prezenty miały inny charakter niż dzisiaj. Otrzymywały je tylko dzieci, a były to pierniki, jabłka, orzechy i cukierki.

Mieszkańcy Kujaw po wieczerzy udawali się do kościoła, na pasterkę.

Rano, w pierwszy dzień świąt, gospodyni zanosiła bydłu do obory opłatek o odłożone w czasie wigilii potrawy.

W drugi dzień świąt (dzień św. Szczepana) święciło się w kościele owies, którym obsypywano z chóru uczestników nabożeństwa. Było to upamiętnieniem ukamienowania pierwszego męczennika.
Panował także taki zwyczaj, że gospodarz wchodził do Kościoła opasany powrósłem ze słomy. Po powrocie do domu opasywał tą słomą wszystkie drzewa w sadzie- miało to zagwarantować obfite plony, a owoce nie miały być robaczywe.

Na Kujawach rozwinął się także zwyczaj strojenia drzewka sosny lub świerku. Drzewko zawieszano na suficie, nad stołem. Zdobiono je łańcuchami z papieru, słomy oraz specjalnym pieczywem przypominającym swym kształtem zwierzęta. Choinka dekorowana była także jabłkami, orzechami.
Oprócz choinki, w Wigilię stawiano snop niemłóconego zboża w rogu izby.

Ale zanim można było usiąść do wigilijnego stołu, trzeba było się do świąt przygotować.
Przygotowania rozpoczynano dużo wcześniej. Przede wszystkim należało uzbierać pieniążki, żeby niczego nie zabrakło. To należało do "głowy rodziny", czyli Babci.
Na początek Babcia szła do pralni, z tarą. Tam prała wszelkie narzuty, firany, obrusy, aby wszystko odzyskało świeżość. Następnie maglowano to wszystko. Dziadek pomagał Babci, kręcił korba magielnicy, nosił ciężkie kosze, a w tym czasie Babcia plotkowała z sąsiadkami.
Potem Babcia prała płaszcze, odświętną odzież, żeby rodzina miała w co się ubrać ;)

Sprzątnie to robota dla wszystkich bez wyjątku... Kobiety myły okna, czyściły meble, myły podłogi. Potem podłoga była polerowana i  pastowana, ale dopiero po ugotowaniu potraw i upieczeniu ciast.

Pieczono, pod okiem Babci, ciasta drożdżowe i pierniki.

A dziadek, w pokoju gościnnym, ubierał choinkę, którą wcześniej zamówił u leśniczego. Razem z dziećmi pozakładał kolorowe lampki, a dzieci z mamą zawieszały zabawki, orzechy, pierniki na choinkowych gałązkach.

Stół nakryty był białym obrusem, przystrojony świerkowymi gałązkami. Na środku stołu stał talerzyk z opłatkiem. Najstarsza osoba w rodzinie dzieliła opłatkiem.





wtorek, 10 grudnia 2013

 
 
 
Już niedługo święta... Przez okres adwentu staramy się wczuwać w ten wyjątkowy nastrój.
Dziś na zajęciach robiliśmy ozdoby techniką origami. Udało nam się wykonać buty Mikołaja, postać Mikołaja i wieniec. Część prac mogliśmy zabrać do domu, żeby pochwalić się rodzicom naszymi pracami. A musimy przyznać, że wcale ta technika, origami, nie jest taka łatwa...
 
A to są fotki z naszego spotkania :)
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

 
 

 
 
 
Pozdrawiamy! Klubowicze :)
 
 

 

 
 
 
 

czwartek, 5 grudnia 2013

5 grudnia Klub Młodego Czytelnika gościł w Przedszkolu "U Krecika Szybownika", w grupie dzieci czteroletnich. Klub reprezentowała Julka Maćkowska z klasy 5b (miała z nami pójść Martyna Piernik, też z klasy 5b, ale rozchorowała się- Martyna, wracaj do zdrowia!!!). Był z nami także syn naszej pani, Kamil.Nasze spotkanie z przedszkolakami nazwałyśmy zimowo- mikołajkową biesiadą.
Na początku przedstawiliśmy się i zaczęliśmy rozmawiać z dziećmi o zimie- jak wygląda, jak możemy bawić się na śniegu i tak dalej. Potem dzieci zgadywały zimowe zagadki, które czytali na zmianę Julka z Kamilem. Następnie rozmawialiśmy z dziećmi o zwierzętach zimą, jak trzeba im pomagać.
Po tej rozmowie Julka przeczytała opowiadanie o Bożonarodzeniowych Sarenkach. Jest to opowieść o sarenkach, które marzły w lesie, ale dzięki przyjaciołom z pobliskiego gospodarstwa sarenki mogły spędzić zimę w ciepłej szopie.









Dzieciom bardzo podobało się to opowiadanie.
Kolejny punkt naszego spotkania to zabawa zimowa. Dzieci miały sobie wyobrazić, że zwykłe, szare gazety to śnieg. I przy muzyce Vivaldi'ego, utworze pt. "Zima" dzieci gniotły gazety, tworzyły kule, rzucały nimi niczym śnieżkami. Przy zmianie tempa muzyki dzieci utworzyły kulig i mknęły przez śnieg, kule "śniegowe". Jak kulig się skończył, przedszkolaki zebrały kule "śniegowe" w reklamówki, i wspólnie zrobiliśmy bałwana. Nie zabrakło bałwankowi oczu, nosa jak z marchewki, a nawet Julka pożyczyła bałwankowi swoją czapkę mikołajową.
Dzieci złapały się za rączki i zrobiły kółeczko. Przy piosence "Gimnastyka bałwanka" wykonaliśmy kilka prostych ćwiczeń. 
A kto do dzieci przychodzi zimą? Oczywiście, że Mikołaj. Przedszkolaki doskonale to wiedziały. Nawet potrafiły opisać tego starszego pana z długą siwą brodą.
Kolejnym zadaniem było wykonanie postaci Mikołaja z przygotowanych elementów. Gdy postać świętego była już gotowa, to dzieci zatańczyły radośnie do piosenki Majki Jeżowskiej, "Kochamy Mikołaja".
Na zakończenie, zmęczone dzieci położyły się wygodnie na dywanie, a my czytaliśmy im bajkę relaksacyjną "Zimowe nastroje", oczywiście przy miłej, uspokajającej muzyce.
Nie zabrakło poczęstunku- słodkich cukiereczków:)
Spotkanie było bardzo udane.
 A to fotorelacja ze spotkania:

1. Powitanie z dziećmi :)


2. Julia czyta opowiadanie o bożonarodzeniowych sarenkach.


3. Czytania ciąg dalszy...



4. Tu zaczyna się lepienie kul z gazetowego śniegu ;)


5.Zabawa na całego :)


6. Jedzie kulig, jedzie...


7. Mkną "saneczki" za "saneczkami"...


8. Lepimy bałwanka.


9. A to już ulepiony bałwanek. Prawda, że piękny?


10.Zaczynamy "bałwankową gimnastykę".


11. Wszyscy ćwiczymy :)


12. A tu już tańczymy wokół ułożonego Mikołaja.


13. Dzieci odpoczywają... i słuchają relaksacyjnej bajeczki.



Witamy zimowo :)

Za oknem nie ma jeszcze śniegu, ale my już czujemy zimę... A to dlatego, że ostatnio na naszym spotkaniu Klubu Młodego Czytelnika bawiłyśmy się w zimowe zabawy przy muzyce. Było nas mało, bo tylko my, czyli Julka R. i Julka K. z 3a- bo reszta załogi była na innych zajęciach, ale tylko dziś wyjątkowo.





A na zajęciach było wesoło- robiłyśmy kule śniegowe z papieru, potem tworzyłyśmy z tych kul bałwanka, a wszystko to przy różnych piosenkach o zimie. Potem ćwiczyłyśmy razem z Panią bałwankową gimnastykę. Śmiesznie było ;)
Na zakończenie pani nam podarowała mikołaje z czekolady- to już z okazji zbliżających się Mikołajek :)